"Inżynierowie zgody". Film o Stanisławie Kierbedziu |
|
W dniu 28 kwietnia w sali reprezentacyjnej Konsulatu Generalnego odbyła się premierowa prezentacja filmu dokumentalnego „Inżynierowie zgody” (Inżiniery sogłasija), poświęconego pamięci wielkiego polskiego inżyniera – Stanisława Kierbedzia.
Film powstał w Studio Igora Szadchana, jednego z najznakomitszych producentów i reżyserów filmów publicystycznych i dokumentalnych w środowisku petersburskim, będącego zarazem wpływową osobistością na rynku mediów całego Regionu Północno-Zachodniego.
Trwający blisko 40 min. dokument przygotowany został przez Dmitrija Titowa (reż. i współautor scenariusza) i Walerego Uczitiela (kierownika projektu i współautora scenariusza), w ścisłej współpracy z technicznymi instytucjami i uczelniami Sankt Petersburga oraz instytucjami polskimi – Konsulatem Generalnym RP – Instytutem Polskim oraz Biurem Promocji Miasta Warszawy. (Udział strony polskiej udokumentowany został stosownymi napisami na kopii filmowej).
Kanwą filmu jest oszałamiająca kariera Stanisława Kierbedzia - polskiego inżyniera i konstruktora w Rosji Mikołaja I i Aleksandra II – w okresie polskich zrywów narodowych, ale także – w czasach, gdy wychodźcy z Królestwa Polskiego stanowili wielce wpływową i liczną grupę wśród elity naukowej, zwłaszcza technicznej, stolicy Rosyjskiego Imperium.
Postać Kierbedzia, twórcy pierwszego stałego mostu przez Newę (jego dokonanie upamiętnia do dnia dzisiejszego tablica na Moście Lejtnanta Szmidta – d. most Błagowieszczeński), współtwórcy założeń portu petersburskiego i żeglugi windawskiej, budowniczego pierwszych linii kolejowych wokół carskiej stolicy, ukazana jest w filmie z ogromnym szacunkiem i pietyzmem wobec prawdy historycznej. Autorzy dotarli do unikalnych materiałów archiwalnych z zasobów rosyjskich, wspierając je także obfitym materiałem polskim – m.in. z warszawskiego Muzeum Techniki i Muzeum Historycznego m. Warszawy. Narrację uzupełniają liczne kadry z Warszawy – miasta, gdzie Kierbedź stworzył jedno ze swych najznakomitszych dzieł mostowych, i które wybrał sobie za miejsce swego ostatecznego spoczynku.
Autorzy filmu wiele uwagi poświęcili także zasługom Kierbedzia i jego rodziny dla krzewienia polskości – dokumentują to kadry z Biblioteki Publicznej m. Warszawy i opowieść o donacji rodu Kierbedziów dla polskiej stolicy.
Interesującym kontrapunktem dla historycznych wywodów jest zestawienie dorobku i legendy Kierbedzia z współczesnymi realiami petersburskimi, uzyskane poprzez rozmowy z następcami wielkiego konstruktora – przedstawicielami miejscowej elity technicznej. Konkluzja, jaka się nasuwa po zapoznaniu z wypowiedziami najwybitniejszych petersburskich konstruktorów, jest godna uwagi: dostrzegając, iż współczesne procesy technologiczne doprowadziły do pewnej anonimowości projektantów i architektów, czują się oni wszakże depozytariuszami świetnych tradycji szkoły petersburskiej, stworzonej przez znakomitego Polaka, i z dumą podkreślają ten fakt. Zgoła sensacyjnie zabrzmiała informacja o rozważanym przywróceniu mostowi Kierbedzia jego pierwotnego kształtu, postulowanym przez miejscowych konstruktorów (most został częściowo przebudowany w latach 30.tych, zaś usunięte elementy wykorzystano m.in. do budowy mostu w Twerze i ozdobienia Pola Marsowego).
Film posiada wszakże wymiar szerszy niż dokumentalny, wierny i wyczerpujący, przekaz o wybitnym polskim konstruktorze w rosyjskiej służbie. Dzieło, bez wątpienia wartościowe biograficznie, i artystycznie, okazało się bowiem także bardzo interesujące politycznie. Specyfika losu Polaka w służbie cara Rosji i jednocześnie w służbie cywilizacji, a zarazem patrioty podtrzymującego ruchy narodowe, została ukazana w sposób niezwykle wyważony, z ogromnym taktem i współczuciem, a zarazem bardzo prawdziwie, bez unikania dramatycznych aspektów biografii naszego wielkiego rodaka.
|